"Niezwyciężony" Lema to jedna z moich ulubionych książek. Studiu Starward Industries udało się sprytnie wpleść wymyślone przez siebie wydarzenia i postaci w kanwę powieści, tak że wszystko pasuje i nic się nie gryzie. Wygląda to bardzo wiarygodnie. Mnie opowiedziana historia interesowała od początku do końca. To powolny walking sim, w którym gameplayu jest tyle co kot napłakał - dla jednych będzie to minus, a innym będzie się podobało, ponieważ wciągną się w fabułę, wsiąkną w retrofuturystyczny klimat, w rozkminę nad tym co stało się na planecie Regis III i będą podziwiać przepiękne widoki - a trzeba przyznać, że wizualnie The Invincible to istny majstersztyk. Moja wyobraźnia pozostawia dużo do życzenia (ocieram się wręcz o afantazję), dlatego cieszę się, że graficy ze studia Starward urzeczywistnili dla mnie świat, który znałem tylko z opisów w powieści, ale nie byłem w stanie go sobie tak wyobrazić. Tak, jestem zachwycony, natrzaskałem mnóstwo screenshotów.
Pod sam koniec gry (zostało mi około 1h) trafiłem na coś, co wyglądało na game breaking buga, ale okazało się raczej glitchem w specyficznych warunkach. Wyglądało na to, że nie ukończę gry. Udało mi się skontaktować z osobami pracującymi u dewelopera gry, które naprawdę starały się mi pomóc. Na szczęście odblokowałem się sam, trochę przypadkiem, po wielu próbach i wielu dniach, niemniej jednak chciałbym z tego miejsca podziękować i przeprosić jednocześnie za zawracanie dupy. :)
Grę polecam wszystkim fanom Lema, sci-fi i walking simów. Warto.
Pod sam koniec gry (zostało mi około 1h) trafiłem na coś, co wyglądało na game breaking buga, ale okazało się raczej glitchem w specyficznych warunkach. Wyglądało na to, że nie ukończę gry. Udało mi się skontaktować z osobami pracującymi u dewelopera gry, które naprawdę starały się mi pomóc. Na szczęście odblokowałem się sam, trochę przypadkiem, po wielu próbach i wielu dniach, niemniej jednak chciałbym z tego miejsca podziękować i przeprosić jednocześnie za zawracanie dupy. :)
Grę polecam wszystkim fanom Lema, sci-fi i walking simów. Warto.
some stunning environment art & art design in general, and a real enjoyable performance from the lead.
just constantly felt like i was fighting with the dialogue & interaction systems, tripping over important lines or missing entire scenes because i looked at things in the wrong order. which is fine if that’s the game you’re making, but that kind of requires communication & buy-in, of which there was none.
just constantly felt like i was fighting with the dialogue & interaction systems, tripping over important lines or missing entire scenes because i looked at things in the wrong order. which is fine if that’s the game you’re making, but that kind of requires communication & buy-in, of which there was none.