Boli okrutnie. Ta gra znajdowała się na szczycie mojego backlogu, dla niej przede wszystkim kupiłem Odina, żeby bez problemu móc emulować PS2 w trybie przenośnym (mam Vitę z wersją Portable, ale ze względu na zmiany w rozgrywce zdecydowałem się na polecane przez większość wydanie FES). Chciałem, podobnie jak w przypadku Yakuzy Like a Dragon zacząć od starszej, bardziej siermiężnej części, żeby nie wracać z zachwalanej wszem i wobec (chociaż pamiętam jak @Don Simon krytykował kalendarz) 5.

Podoba mi się koncept tej gry. Na papierze wszystkie pomysły są dobre, natomiast wykonanie pozostawia dużo do życzenia.

Social Linki są uproszczone (prostackie wręcz). Widzę, że ci NPC mają jakieś historie, tylko jest to podane w kiepski sposób. Dostajemy kilka wypowiedzi NPCa, praktycznie bez interakcji ze strony głównego bohatera, czasem tylko można rzucić jakąś zdawkową odpowiedź. Brakuje mi prawdziwego dialogu, trochę głębszych rozmów. Po takiej gadce zawsze widzimy info, że robi się późno i czas wrócić do internatu.

Szkolny element działa podobnie -- wszystko jest uproszczone. Niby są jakieś lekcje, czasem trzeba odpowiedzieć na pytanie nauczyciela, ale znowu -- kilka zdań, prawie brak interakcji.

Całość jest bardzo powtarzalna, codziennie trzeba wykonać te same lub podobne czynności, dużo czasu traci się na bieganie po mapie (rozumiem już dlaczego niektórzy twierdzą, że brak środowiska 3D w wersji Portable to tak naprawdę zaleta) i klikanie po menusach, przemieszczanie się pomiędzy kolejnymi lokacjami jest męczące. Najbardziej monotonny był tydzień przed egzaminami (mid-term) w grze, gdzie dosłownie każdego dnia robiłem to samo -- szkoła, do kibla (żeby dostać bonus do wypoczęcia postaci), nauka w szkolnej bibliotece, wyskoczenie do kawiarni (dla bonusu do Charm), nauka w domu i spać. Powtórz sześć razy.

Muzyka w tej grze jest chwalona wszędzie. Chyba nie lubię tego typu muzyki, zwłaszcza rapowych wstawek. Nie pomaga fakt, że utworów jest bardzo mało, są krótkie i są zapętlone. Często odczuwałem potrzebę wyłączenia muzyki, nie mając takiej opcji.

To zabawne, bo Tartarus, jako proceduralnie generowane lochy z jednolitą teksturą jest krytykowany od prawa do lewa, a mi się podobał bardziej niż elementy spłeczno-szkolne. Ale tylko przez chwilę, bo też już mi zbrzydł. System walki jest ok, czasem może zirytować ze względu na RNG.

Mam teraz poważne obawy przed graniem w 4 i 5, liczę jeszcze troszkę na to, że w 5 odsłonie serii na tyle dużo się zmieniło, że już nie będzie taka męcząca. A jak nie, to Persona nie dla mnie, mimo że na papierze jestem idealnym odbiorcą.

Reviewed on Sep 16, 2022


Comments